[O1] Nie mogę zamknąć maski

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • mottom
    Drive
    • 2010
    • 82

    [O1] Nie mogę zamknąć maski

    faktycznie nazywa sie to uchwyt na butelke 1,5l ale tak na prawdę to da sie wstawic kubek bo ten element przytrzymujacy butelke jest regulowany i mozna go wysunąć i wtedy da sie wstawic puszke czy kubek i nie bedzie wyskakiwać z tej "szufladki"
    O2 SCOUT 1,8 TSI
  • iceman_n
    Drive
    • 2009
    • 96

    #2
    [O1] Nie mogę zamknąć maski

    Dziś rano znalazłem w domu znalazłem trytytki, a ponieważ miałem luźny dolot powietrza to postanowiłem je zamontować.
    Otworzyłem maskę normalnie wajchą, a po usztywnieniu dolotu chciałem zamknąć maskę - z wysokości ok 20cm (jak zawsze) ją puściłem i nic! nie było takiego pyknięcia które zawsze występuje gdy zamek maski zaskoczy.
    Spróbowałem jeszcze raz z mniejszej wysokości i dalej nic.
    Potem chciałem zamknąć przez dociśniecie - to samo.
    Gdy maska jest zamknięta tak jak teraz to nie odstaje w ogóle od błotników (wygląda normalnie), ale nie trzeba nawet przekręcać w lewo tego dzyndzla przy grillu - w ogóle nie ma oporu, wystarczy podnieść i już otwarte.

    Nic nie zmienia ciągnięcie wajchą w środku - maska nie reaguje.

    Co zrobić?

    Komentarz

    • JanuszSz
      RS
      S_OCP Member
      • 2007
      • 2835
      • Superb II combi (3T5)

      #3
      Wygląda,że lika w pancerzu zardzewiała i nie wraca do pozycji spoczynkowej pozostając w pozycji -otwarte- ,lub co bardziej prawdopodobne ząbki zamka trzymające rygirl maski pozostały w położeniu -otwarte-.Skorzystaj z pomocy drugiej osoby,niech porusza dźwignią w kabinie i popatrz co robi się z zamkiem.Może trzeba zastosować jakiś środek penetrujący,a potem smar w płynie.
      Zbilansowana dieta to piwo w obu dłoniach.

      Komentarz

      • iceman_n
        Drive
        • 2009
        • 96

        #4
        już zrobione

        odkręciłem grill, żeby zobaczyć czemu się nie zamyka, bo linka i cały mechanizm działał dobrze,
        okazało się, że ta pierwsza zapadka odgięła się i ucho w ogóle go nie przesuwało a wypychało na zewnątrz - wystarczyło lekko podgiąć i już
        :szeroki_usmiech

        Komentarz

        Pracuję...